Przechadzając się po ul. Długiej w
Gdańsku, możesz dostrzec mnóstwo rzeczy. Zobaczysz kolorowe
kamieniczki, poczujesz zapachy wspaniałego jedzenia, natkniesz się
na ulicznych permformerów.
Usłyszysz gwar i hałas mieszających
się rozmów. W całym tym zgiełku i harmiderze będzie wyróżniać
się jedna grupa - dzieci.
Zobaczysz je roześmianie, proszące
rodziców o kolejnego gofra lub lody, trzymające balona niczym
trofeum, karmiące gołębie niedaleko pomnika Neptuna. Są w swoim
żywiole. Właśnie pod bacznym okiem rodziców, odkrywają świat i
wszystkie jego tajemnice. Krok po kroku przekraczają granice,
testując coraz to nowe rozwiązania. Sprawdzają co mogą a czego
nie. Świetnie się bawią, co zresztą doskonale słychać :-)
Szczery śmiech dziecka, czy istnieje
piękniejsza melodia? W swoim życiu słyszałam ich kilka rodzajów.
Bywał rozbawiony, nieco zatroskany, ciekawy, wyrażający triumf,
zaciekawienie oraz poczucie szczęścia i bezpieczeństwa. Wiesz
gdzie go spotkałam? Na sali zabaw, podczas przyjęć urodzinowych,
na eventach z udziałem dzieci i w przedszkolach...
Tak :-) Witaj, jestem Animatorką i spełniam Dziecięce Marzenia!
Tak :-) Witaj, jestem Animatorką i spełniam Dziecięce Marzenia!
Doskonale pamiętam chwile, kiedy
skończyłam kurs animatora zabaw dla dzieci w Gdańsku. Poszłam
wtedy uczcić ukończenie kursu, najlepszymi goframi na starówce! W
kolejce stały również dzieci. Z uśmiechem na ustach stwierdziłam,
że niedługo takie małe istoty będą pod moimi skrzydłami.
Akademia Animatora pomogła mi zdefiniować moje powołanie i
znalazła się w odpowiednim momencie na mojej ścieżce zawodowej.
Zawsze lubiłam dzieci, dlatego postanowiłam z nimi pracować. Z
okazji urodzin poszłam na kurs animatora :-) i nie żałuję
mojej decyzji. Mogłam kupić sobie kolejna torebkę, ale
postanowiłam zainwestować w siebie i kupić...nową przyszłość,
która obecnie stała się moją kolorową teraźniejszością.
Mówią, że dzień bez uśmiechu to
dzień stracony. Jeśli to prawda, to każdy mój dzień ma jakiś
sens. Miewam różne role. Bywam Ciocią, która przytula do
serca i pomaga pogodzić się z tym, że mamy na chwilę nie będzie.
Czasami mylą mnie z Pluszowym Misiem, bo często mnie
przytulają i mówią naprawdę miłe słowa. Zdarza mi się być
Przewodnikiem, pomagającym przezwyciężyć kolejne strachy.
Za każdym razem, kiedy dziecko pokonuje przeszkodę, przybijam z nim
piątkę, krzycząc głośne „hurra”. Bywam także Gwarantem
Bezpieczeństwa, najlepszym Malarzem wszech czasów oraz
najfajniejszym Kompanem w basenie z piłeczkami. Opowiadam
bajki, tulę, wycieram łzy, podnoszę na duchu. Czuję się Ważna.
W końcu pomagam dzieciom asymilować się z pozostałymi
członkami grupy. Ufają mi zarówno maluchy jak i rodzice.
Wiem, że to odpowiedzialne zajęcie, dlatego czuję się
spełniona.
Pracę dostałam dzięki wpisowi do CV,
„skończony profesjonalny kurs animatora zabaw dla dzieci Akademii
Animatora w Gdańsku”. Trafiając na to szkolenie nie wiedziałam
czego się spodziewać. Czy wyjdę z kolejnym papierem? A może to
będzie zupełnie stracony czas? W końcu w sieci aż roi się od
pseudo-szkoleń, z których wynosi się jedynie długopis... Bardzo
się bałam, że stracę czas, a trenerzy nie nauczą mnie niczego
przydatnego. W końcu namówiła mnie przyjaciółka. Trudno
polemizować z argumentem ”jak nie sprawdzisz to się nie dowiesz”.
Poszłam więc, sprawdziłam i się dowiedziałam :-)
Czego? Jak w praktyce zarządzać emocjami dziecka, jak sprawić by czuło się chciane i kochane, jak zadbać o jego bezpieczeństwo, jak prowadzić zabawy, by się maksymalnie rozwijało. Zostałam przygotowana na każdą ewentualność. Dostałam receptę na sytuacje kryzysowe oraz takie, które mogłyby sprawić mi trudność. Pokazano mi, w jaki sposób dziecko patrzy na świat. Sama również
przypomniałam sobie najpiękniejsze wspomnienia z wczesnych lat.
Uczono mnie jak naukę przekształcić w zabawę oraz w jaki sposób
wywołać uśmiech. Wszystko to w oparciu o wiedzę i realne
doświadczenie trenerów, będących praktykami. Podczas ciekawych
ćwiczeń oraz animacji, poznałam cudowne osoby, w których również
płynie krew animatora zabaw dla dzieci. Naprawdę czułam, że
tworzymy zgrany zespół. Po skończonym kursie animatora w Gdańsku,
wiedziałam co chcę robić.Czego? Jak w praktyce zarządzać emocjami dziecka, jak sprawić by czuło się chciane i kochane, jak zadbać o jego bezpieczeństwo, jak prowadzić zabawy, by się maksymalnie rozwijało. Zostałam przygotowana na każdą ewentualność. Dostałam receptę na sytuacje kryzysowe oraz takie, które mogłyby sprawić mi trudność. Pokazano mi, w jaki sposób dziecko patrzy na świat. Sama również
Mając zaliczone zajęcia, czułam się
dużo pewniej na rozmowie kwalifikacyjnej. Wiedziałam, że mam asa w
rękawie, co stanowiło istotną przewagę konkurencyjną. Zdobyta
wiedza, doświadczenie oraz pozytywna energia, były oczywistymi
powodami, dla których warto było rozpocząć ze mną współpracę.
Miałam wysoką motywację, zaangażowanie widoczne w oczach i
niesłabnącą chęć do wykorzystania wszystkich wskazówek ze
szkolenia. Wiedziałam, że mogę wszystko, dlatego zdobyłam
wymarzoną pracę.
Dziś polecam Akademię Animatora
każdemu, kto chce znaleźć nową pracę lub szuka dodatkowego
zajęcia. Dzięki merytorycznemu wsparciu, czuję się ekspertem. To
co jeszcze jest wspaniałe to fakt, że nadal jestem w kontakcie
zarówno z organizatorami jak i uczestnikami. Często wymieniamy się
poglądami oraz pomysłami, co sprawia, że każdego dnia stajemy się
lepszymi wersjami samych siebie.
Basia - Animatorka Akademii Animatora www.AkademiaAnimatora.pl/gdansk/
Basia - Animatorka Akademii Animatora www.AkademiaAnimatora.pl/gdansk/